[Warhammer 2ed.] Baronia Przeklętych
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 15, 16, 17 Następny

WinterWolf

Najwyżej wszyscy zginiemy XD albo będziemy wiać w popłochu tak szybko jak się da Razz

Ale wtedy książę sam sobie będzie szukał swojego zbiega XD Chyba, że masz gdzieś zapasowych graczy Razz

Serge

Spokojnie, WW, na umieranie będziecie mieć jeszcze czas Twisted Evil

. Jako że mag zatkał Veg usta, Ouz w tej rundzie nie odpisywała, a ja wrzuciłem kolejnego posta. Jest ostatnia okazja do pogadania z Adalhardem i wypytania o co tam jeszcze chcecie. Nie ma sensu negocjować podwyżki zaliczki i wynagrodzenia, gdyż książę zostanie nieugięty, a i tak dał Wam sporo Razz

.

Standardowo 3 dni na odpis, choć tempo mamy zabójcze Very Happy

.

Evandril

Kocham powiadomienia, znowu odpisałem pierwszy xD. A tak całkiem poważnie, Gio oprócz tego, co powiedział w poście, chce się już jak najszybciej wynieść z zamku. Trzeba będzie w końcu zrobić ten doc, jak już opuścimy pałacyk księciunia Very Happy

.

Ouzaru

WinterWolf

Mi powiadomienia działają jakby chciały, a nie mogły. Powiadamiają mnie o postach tutaj, ale już o sesji zapominają X_x W każdym razie ja również już odpisałam. I tak, moja postać będzie wścibska... Wyobrażam ją sobie trochę jako prywatnego detektywa wtykającego nos między framugę i drzwi Razz

Przy okazji czytania mojego wysłanego już posta namierzyłam i zlikwidowałam literówkę...

Serge

Jest post, możecie rozegrać jakąś rozmowę w docu i się zapoznać, czy coś. Macie teraz dłuższy moment, zanim Pierre wyda wam wszystko to, co polecił mu Adalhard. Miłego dialogu Very Happy

.

Draze

Strasznie łatwo się irytuje ten nasz książę, wyczuwam podstęp w tym zadaniu... Very Happy

Evandril

A ja uważam, że to zwykły szlachetnie urodzony gbur Very Happy

xD.

Dopisałem się do doca, ale proponowałbym może ustalić jakąś godzinę, o której moglibyśmy się wszyscy zebrać i napisać tego posta, by to jakoś płynnie poszło. Może 20 czasu polskiego? Co Wy na to?

Draze

Mi pasuje, count me in Wink

WinterWolf

Generalnie mi również, bo wciąż tu jestem i mi jeszcze net nie padł... Co przy tej pogodzie liczę mojemu dostawcy netu za sukces. Coś tam już mazałam w docu.